piątek, 18 września 2015

Szukałem cię moje całe cholerne życie.

Cześć!
Nie dodawałam tu nic dosyć długo, wiecie wrzesień i te sprawy. Ale nareszcie piątek więc wróciłaaaam i to razem z... Hopeless! Skończyłam ją czytać niedawno, nawet nie zamierzałam się za nią brać, ale leżała u mnie coś koło miesiąca, a byłam chora jeszcze miałam problemy z internetem i nie miałam co robić.
Ale cóż mniej pisania o mnie więcej o książce.
Miłego czytania! :)













 Tytuł: Hopeless
 Autor: Hoover Colleen
 Ilość stron: 384






Opis:


Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa. To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnie Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocję, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i ekscytację, ożywają wspomnienia o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać go na dystans - wie, że Holder oznacza jedno: KŁOPOTY. On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za którego go uważała, i że zna ją lepiej niż ona sama. Od tego momentu wszystko się zmienia. 


''Niesamowite co może zrobić Twojemu sercu brzmienie głosu, za którym tak się tęskniło.''



Ocena:


Szczerze mówiąc czytam dużo więcej opowiadań od książek i jest dużo takich gdzie jest typowo dobra dziewczyna z perfekcyjną średnią sześć zero i zły chłopak, albo bohaterowie są 'źli', ale nigdy nie spotkałam się z tematyką gdzie łączy ich taka przeszłość. Nie spodziewałabym się tego wszystkiego co było w tej książce. Oczywiście w każdej książce bohatera lub bohater poznaje kogoś kto całkowicie zmienia jego życie, ale tu już po prostu wielkie WOW. Jednak od początku dziwiło mnie dlaczego jej matka trzyma ją pod kloszem. Brak internetu, telewizji, telefonu... 


''Ludzie nie wybierają, w kim się zakochują. Mogę jedynie wybrać kogo dalej będą kochać'' 



Bohaterowie: 


Dean Holder był chyba moją ulubioną postacią. Było mi go bardzo szkoda. Stracił swoją Hope, później siostrę. Moim zdaniem był bardzo silny. Śmierć siostry bardzo się na nim odbiła. Widać było, że bardzo ją kochał. Winił się za to, że nic nie zauważył. Razem z nim chciałam, żeby  Hope nie okazała się Sky. Oczywiście od początku wiedziałam, że to nie możliwe bo jaki byłby wtedy sens książki? 


''Cała moja uwaga jest nieustannie skupiona na niej,
zupełnie jakbym był kompasem, a ona moją północą'' 



Liden Sky Davis można powiedzieć, że jestem dumna z tego jak przyjęła wiadomości o swojej przeszłości. W końcu nie każdego dnia dowiadujemy się, że twoim największym koszmarem stał się człowiek dzięki któremu żyjesz. Myślę, że to nią bardzo wstrząsnęło, ale miała przy sobie ludzi, którzy bardzo ją kochali. Nie pamiętała dużo ze swojej przeszłości, jednak nie potrafiła pokonać tego co chodziło za nią przez tyle lat. 


''Wmawiam sobie, że to był tylko zły sen, i oddycham. Oddycham po to, żeby się upewnić, że jeszcze żyję, ponieważ to wcale nie wygląda jak życie'' 




Myślę, że dużą rolę w tej książce odegrała siostra Deana, Less. Wiedziałam, że miała jakiś powód dlaczego akurat wybrała taki sposób na uratowanie siebie. Jeśli oczywiście śmierć to jakieś uratowanie kogokolwiek. To co zrobiła bardzo mną wstrząsnęło jednak zasługuję, żeby być tu jako jedna z głównych bohaterów. 



''-Zakochiwać się. Szukałeś słowa mocniejszego od 'lubić', ale słabszego od 'kochać'.Oto ono. 
Śmieje się raz jeszcze, ale ty razem z ulgą. Obejmuje mnie i całuje.
-Zakochuję się w tobie Sky. - szepcze tuż przy moich ustach.- Strasznie się zakochuje.'' 



Styl pisania: 


Styl bardzo mi się podoba. Czytało mi się bardzo szybko. Przeczytałam ją w jeden dzień, a w następny kończyłam już drugą część. Oczywiście książka pisana jest oczami Sky dzięki czemu możemy 'poczuć' to co ona. 


         ''Chcę, żebyś ich nie zamykał... bo chcę, żebyś patrzył jak oddaje Ci ostatni kawałek serca'' 




Podsumowanie:


Można powiedzieć, że jest dużo książek o takiej tematyce. On i ona poznają się, czują do siebie coś czego nigdy wcześniej do nikogo nie czuli. Ta książka oczywiście nie różni się od innych, tutaj jednak bohaterowie już się znali, ale czy dziecięca miłość wystarczy do tego, aby przetrwać? A co najważniejsze: Czy jako dorośli czujemy coś innego, nasze uczucia stają się inne, a to okazało się zauroczeniem?  






'' - Hope i Less - szepczę.- Hopeless.- Znów się śmieje, po czym wstaje.- Słyszycie? - krzyczy przykładając dłonie do ust.- Razem jesteście Hopeless: Beznadziejne! ''



'' Nie możesz się wściekać z powodu prawdziwego zakończenia. 
To na sztuczne happy endy powinnaś się wkurzać''